Witajcie ponownie!
Ostatnimi czasy zagościła w mojej domowej bibliotece nowa pozycja. Chodzi oczywiście o ...
Sekret urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji autorstwa Charlotte Cho
Wszystko rozpoczęło się od zakupu azjatyckiego kremu BB. Zachęcona recenzjami kremu BB Skin 79 VIP Gold, zamówiłam pudełko InspiredBy Charlize Mystery - które zawierało właśnie ten krem.
Moje pierwsze wrażenie było baaardzo słabe. Ciężka, lepka maź o szarym odcieniu. Dopóki nie poczekałam kilku minut zanim się wchłonął. Od tego czasu zaczęłam odrobinę interesować się "dalekowschodnimi" kosmetykami.
Wiedzę czerpałam przede wszystkim z blogów i od producentów, a także polskich i zagranicznych dystrybutorów. Niestety nie miałam żadnego pojęcia ani o produktach, ani o pielęgnacji skóry, dlatego, zagubiona w całej masie produktów, szybko się zniechęcałam. Na wieść o książce, która wyjaśnić miała te, zagmatwane dla mnie, kwestie ucieszyłam się jak dziecko.
Kupiłam ją najszybciej jak mogłam i od razu rozpoczęłam lekturę.
Recenzja właściwa:
Pierwsze co rzuca się w oczy to oprawa graficzna. Cała książka utrzymana jest w kolorystyce szarości i delikatnego różu. Kartkując strony natrafiłam na wesołe rysunki. Być może są nieco infantylne, ale świetnie obrazują treść i pomagają zapamiętać to co najważniejsze.
Szata graficzna jest bardzo przyjemna i lekka, ale dla mnie ważniejsza była treść. Książka napisana jest bardzo lekkim i przystępnym językiem. Autorka unika tonu strofującej mamy, zamiast tego dając porady jak najlepsza przyjaciółka.
Przechodząc zaś do meritum...
Autorka, z pochodzenia Koreanka, która wraz z rodzicami przeniosła się do USA i po latach odkrywa na nowo swój ojczysty kraj i jego zwyczaje, trafnie porównuje mentalność zachodu i wschodu pod kątem pielęgnacji cery. Zwraca uwagę na to jak ważna jest właściwa pielęgnacja, która zapewnia zdrową i piękną skórę. Pokazuje krok po kroku jak może wyglądać nasz rytuał pielęgnacyjny oraz podpowiada jak określić typ własnej skóry i dobrać do niej odpowiednie kosmetyki. Zwraca uwagę przede wszystkim na zapobieganie problemom, zamiast ich późniejsze leczenie i maskowanie. Prowadzi nas po świecie koreańskich kosmetyków, zaznaczając jednocześnie, że każda z nas powinna opracować (właściwie metodą prób i błędów) swój rytuał, niekoniecznie z wykorzystaniem koreańskich marek. Poza przedstawieniem podstaw pielęgnacji, Charlotte Cho zabiera nas w krótką wycieczkę po swojej rodzinnej Korei (a dokładniej, Seulu). Opowiada o miejscach, które warto zobaczyć i daje kilka dobrych rad dla tych, którzy chcieliby wybrać się w podróż.
Podsumowując...
Książka napisana jest bardzo ciekawie i zawiera dokładnie to co obiecuje - elementarz koreańskiej pielęgnacji. Przeczytałam ją z wielkim zainteresowaniem i przekonałam się do proponowanych przez Autorkę kroków pielęgnacji. Książka porządkuje podstawowe wiadomości i jest niezastąpionym przewodnikiem dla początkujących. Ci, którzy są bardziej zorientowani w temacie, pewnie nie dowiedzą się wielu nowych rzeczy, ale i tak uważam, że warto mieć ją pod ręką - wszystkie zasady w jednym miejscu. Żałuję tylko, że to jedyna książka na polskim rynku, która porusza kwestie koreańskiej pielęgnacji i kosmetyków. Po przeczytaniu i zastosowaniu się do rad Autorki nasuwają się kolejne pytania i wątpliwości, na które zapewne znajdę rozwiązanie w miarę nabierania doświadczenia.
Zatem jest to obowiązkowa pozycja dla tych, którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z koreańską pielęgnacją, ale bardziej zaawansowani, również się nie zawiodą.
Rozstrzygając pytanie postawione w tytule posta, stwierdzam subiektywnie, że zarówno książka, jak i prezentowany w niej sposób pielęgnacji, to HIT :). Nie wiem jak u Was, ale mnie to przekonuje.
Takiej książki to ja jeszcze nie widziałam. Jestem bardzo jak ciekawa i myślę że ja kupię.
OdpowiedzUsuńTakiej książki to ja jeszcze nie widziałam. Jestem bardzo jak ciekawa i myślę że ja kupię.
OdpowiedzUsuńPolecam :). Na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńThank you very much :)!
OdpowiedzUsuńI'm your follower now ;)
O fajna :) Wpisuję na chciejlistę :D
OdpowiedzUsuńSuper :). U mnie sprawdzają się porady autorki. A poza tym jest śliczna!
Usuń