niedziela, 18 października 2015

Joybox MAKE UP, czyli #6 (październik 2015). Zapowiedź.

Witajcie ponownie. 

Przed Nami kolejna, już szósta, odsłona Joyboxa - Edycja specjalna Make Up.

Sprzedaż rusza 27 października o godzinie 15.00.

Pudełko kosztuje 49 zł (szczegółów wysyłki nie podano w magazynie Joy, więc informacja o tym pewnie pojawi się na fanpage Joybox).

Oto jego zawartość:


Niestety nie podano jak pogrupowane będą kosmetyki, nie wiadomo także co znajdziemy w podstawie pudełka. Wiadomo jedynie, że przybliżona wartość podana przez Joy to nawet 260 zł.



A tutaj poszczególne kosmetyki i ich cena:


1. Paletka cieni Virtual: cena 14 zł


2. Maska do włosów Schwarzkopf Color Freeze (miniaturka 30ml): cena pełnowymiarowego produktu to ok. 35 zł
3. Lakier do paznokci Ingrid Cosmetics: cena ok 6 zł


4. Podkład rozświetlający AA Lumi (odcień 105 sand): cena ok. 15 zł
5. Róż do policzków Makeup Revolution: cena ok. 25 zł


6. Pasta do zębów Biała Perła: cena ok. 16 zł
7. Kredka do ust Etre Belle: cena 45 zł


8. Korektor pod oczy Pixie: cena 39zł
9. Maskara Pierre Rene Genial Volume: cena ok. 21 zł (ale tutaj już niecałe 10 zł)



10. Świeczka Yankee Candle (miniaturka): cena 10 zł


11. Zmywacz bezacetonowy z gąbką Delia: cena ok. 6 zł
12. Puder brązujący Quiz Cosmetics: nie dotarłam do ceny tego konkretnego produktu, ale w ich sklepie internetowym ceny pudrów nie przekraczają 11 zł
13. Mini rękawica do demakijażu Glov: cena 14 zł


14. Błyszczyk Mary Key: cena starszej wersji ok 55 zł

Moja opinia:

Ta edycja z pewnością wyróżnia się na tle poprzedniej, ale niezbyt to trudne (poprzednia była dla mnie porażką). Widzę tu kilka ciekawych kosmetyków, których nie miałam okazji spróbować np. korektor pod oczy, czy róż do policzków. 
Niestety jest tu także kilka "zapychaczy". Mówię o bardzo tanim lakierze do paznokci (choć kolor na zdjęciu dobrze się prezentuje), zmywaczu w gąbce (u mnie to się nie sprawdza - nie zmywa dokładnie lakieru przy skórkach), bardzo tanim bronzerze (o tej porze roku to trochę niebezpieczne, zwłaszcza dla tak niewprawnej, w modelowaniu twarzy, ręki jak moja), czy paście do zębów (pozwólcie, że tego nie skomentuję). 
Poza tym są tutaj kosmetyki, które już pojawiały się w pudełkach, co kiepsko świadczy o Joybox. Przecież jego ideą miało być proponowanie nowości! Chodzi oczywiście o podkład (jeśli to kolor 105 sand - to już wiem, że jest za ciemny) - pojawił się w edycji wakacyjnej w wersji Cover, a dołączono próbkę Lumi, może teraz będzie odwrotnie. Powtarza się także mini rękawica do demakijażu (proponuję zmienić nazwę na naparstek do demakijażu, rękawica brzmi zbyt dumnie...) oraz świeczki (wyjątkowo nie mam nic przeciwko tej powtórce :)).

Podsumowując... 
Joybox Make Up budzi u mnie mieszane uczucia. Najprawdopodobniej złożę zamówienie, choć czekam z niecierpliwością na kategorie, w jakich wystąpią produkty. Szczególnie interesują mnie: róż, korektor, tusz do rzęs i błyszczyk (ale to dla mamy, mnie kleją się włosy :P). Ogólne wrażenie jest dobre, ale liczę na to, że kolejna edycja powali mnie na kolana. Czas najwyższy!

A Wy co sądziecie? Zamawiacie?

czwartek, 8 października 2015

Joybox #5 Wrzesień przegląd zawartości i opinia


Wrześniowy Joybox jest jeszcze w sprzedaży tutaj. Niestety nie najlepiej świadczy to o jego zawartości. Poprzednie edycje były wyprzedawane na pniu, tak że w dniu sprzedaży, 15 minut po jej otwarciu nie było już ani jednego pudełka. Tym razem jest inaczej i nie ma się co dziwić, bo to chyba najsłabsza jak do tej pory edycja. Kosmetyków jest sporo, ale niestety ich pogrupowanie nie zachęca do zakupu. Wszystkie perełki (mam na myśli maskarę, olejek arganowy, maseczkę do twarzy i samoopalacz) znajdują się w jednej kategorii, co znacznie obniżyło w moich oczach wartość pudełka.

Tak prezentuje się zawartość sfotografowana przez prawdziwą pasjonatkę fotografii i właścicielkę Sasi Studio - Katarzynę Fidyk.

Piękne zdjęcia od Sasi Studio

A oto poszczególne kosmetyki:
Vichy Idealia (miniatura)




Opis Joybox: Rozświetlający krem wygładzający na dzień, ze wskazaniem dla skóry pozbawionej promienności, z niejednolitym kolorem i powierzchnią. Krem jest również doskonały na pierwsze zmarszczki. Zawiera bogatą w 15 minerałów Wodę Termalną z Vichy. Formuła wzbogacona w wyjątkowe składniki aktywne: Kombuczę, Adenozynę, LHA i Witaminę E. Cena: ok. 38 zł.

Niestety krem idealny nie istnieje! Vichy Idealia dobrze nawilża skórę, nadaje się świetnie pod makijaż i pięknie pachnie, ale to koniec zalet. Kolorytu nie zmienia (z resztą to maleństwo o pojemności 15 ml wystarczy na zbyt krótko, a moją ocenę piszę na podstawie wcześniejszych próbek kremu), a pory nadal pozostają widoczne. To dobry krem, ale ja wolę Dermedic. Poza tym cena zdecydowanie odstrasza. Za pełnowymiarowy produkt płacimy ok. 80 zł.

DermoFuture Wypełniacz ust










Opis Joybox: Alternatywą dla trwałego powiększenia ust stał się WYPEŁNIACZ UST LUSTRZANY BLASK, który powiększa i wypełnia wargi. Klinicznie potwierdzony, dzięki swej zmikronizowanej strukturze i zawartości Super Size Complex sprawia, że usta nabierają koloru, ujędrniają się, pobudzone zostaje krążenie, działa mechanicznie jak poduszka, podpora dla zapadniętej skóry. Zastosowana innowacyjna technologia nie tylko nie podrażnia ust, ale także stymuluje ich gładkość oraz wypełnia nieatrakcyjne zmarszczki palacza wokół ust. Cena: 18,99 zł.

Nie lubię takich produktów. Nie oszukujmy się... żaden kosmetyk nie zapewni Nam ust Angeliny ot tak. A ten powyższy na pewno nie działa, tak jak pokazane jest na opakowaniu. Powoduje uczucie mrowienia przez ok minutę po nałożeniu i... to wszystko. Być może po długoterminowym używaniu spisuje się lepiej.

Allverne Woda micelarna (wersja podróżna)





Opis Joybox:  Łagodna woda micelarna Allverne do oczyszczania każdego rodzaju skóry, a szczególnie wrażliwej, naczynkowej. Opracowana na bazie delikatnych czynników myjących i roślinnych ekstraktów łagodzących doskonale usuwa makijaż, zanieczyszczenia bez powodowania podrażnień i wysuszania naskórka. Hypoalergiczna woda micelarna Allverne polecana jest także jako preparat do demakijażu delikatnej skóry oczu i ust. Ekstrakty roślinne nawilżają, koją i eliminują uczucie ściągnięcia skóry. Natychmiastowy efekt: czysta, świeża, odprężona cera, przygotowana na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Cena: 7,5 zł.

Płynów i wód micelarnych nigdy dość. Ten jest w porządku. Zgodny z opisem. Nie ratuje pudełka, ale zawsze się przyda. 

Cleanic Zmywacz do paznokci




Opis Joybox: Pielęgnacyjny zmywacz do paznokci bez alkoholu i acetonu od marki Cleanic. Teraz do torebkowych must have dołącza nowość marki Cleanic – wygodny i niezwykle skuteczny zmywacz do paznokci w chusteczce, dzięki któremu szybko i komfortowo zadbasz o wygląd swoich dłoni, bez względu na okoliczności. Jedna chusteczka wystarczy do zmycia aż 10 paznokci, pomalowanych lakierem tradycyjnym, brokatowym lub winylowym, nawet w ciemnym kolorze! A dzięki bezalkoholowej i bezacetonowej formule, a także zawartości olejku migdałowego oraz witamin E i F, mały pomocnik zatroszczy się o kondycję płytki paznokcia, natłuszczając ją i pielęgnując. Po aplikacji olejek szybko się wchłania, pozostawiając na dłoniach przyjemny zapach. Cena: 1 zł.

Rozbawił mnie ten produkt, gdy zobaczyłam go w zapowiedziach... Śmieszna chusteczka, o śmiesznej cenie. Dołączona chyba jedynie po to, aby zwiększyć ilość produktów w pudełku (w końcu to edycja XL). Torebkowy must have??? Absurdalne. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie zmywania paznokci w pracy czy w autobusie. Czy się przyda? Na pewno, ale raczej w domu... Dlatego na przyszłość pozostanę przy tradycyjnych zmywaczach.

BeeYes Maseczka do twarzy (miniatura)


Opis Joybox: Maseczka do twarzy na jadzie pszczelim Bee Pure Bee Venom Face Mask od BeeYes.pl Sekret naturalnych kosmetyków Bee Pure tkwi w zastosowaniu kombinacji jadu pszczelego i nowozelandzkiego miodu manuka o wysokim antybakteryjnym faktorze UMF 20+, dające rozwiązanie bardziej naturalne i mniej inwazyjne, aniżeli zastrzyki botoksowe. Maseczka dostarcza zarówno natychmiastowych, jak i długotrwałych korzyści w wyglądzie twarzy. Efekt natychmiastowy to mikroobrzęki wywołane przez jad pszczeli, które wygładzają skórę, zmniejszając widoczność zmarszczek. Jad pszczeli stymuluje również produkcję białek: kolagenu i elastyny, co zapewnia długotrwały efekt odmłodzenia. Skóra w wyniku jej stosowania jest lepiej nawilżona, zregenerowana, zmarszczki płytsze. Cena: ok. 52 zł.

To co mogę o niej powiedzieć na ten moment, to fakt, że uczula. Na pewno nie nadaje się dla cery wrażliwej.

Head&Shoulders Szampon


Opis Joybox: Szampon Head and Shoulders z limitowanej edycji, którą wyróżnia bardzo kobiece opakowanie. Szampon przeciwłupieżowy nadający gęstości oraz objętości. Po jego użyciu włosy są odżywione, mocne oraz pięknie pachnące. Cena: 15,99 zł.

Kolejny kosmetyk, który nie powala na kolana, ale się przydaje. Ładnie pachnie i ma dość gęstą konsystencję. Typowy  H&S :). Nie mój faworyt wśród szamponów, ale jest ok.

Yves Rocher Lakier do paznokci i Wibo Rozświetlacz


Lakier
Opis Joybox: Lakier do paznokci Yves Rocher Speaking Color. Dostępny w 5 różnych, wakacyjnych kolorach. Piękne i perfekcyjne paznokcie, idealne wygładzenie, ochrona i wzmocnienie Twoich paznokci za jednym pociągnięciem. Dzięki świeżym i soczystym odcieniom paznokcie zyskają blasku. Cena: 14,90 zł.

Bardzo lubię Yves Rocher i mam kilka ich lakierów. Niestety ten kolor nie nadaje się na jesień. Co innego gdyby to było pudełko kwietniowe, czy czerwcowe. Jeżeli chodzi o trwałość to jest przeciętna. Bez utwardzacza nie wytrzyma jednego dnia. Rozprowadza się dobrze, jak wszystkie lakiery od YR.

Rozświetlacz
Opis Joybox: Diamentowy rozświetlacz w kamieniu. Bogaty w wit. E i proteiny jedwabiu nadaje skórze miękkość, gładkość i jedwabistość. Dzięki zawartości oleju jojoba nawilża i ochrania, tworząc na skórze film ochronny zabezpieczający przed wysychaniem. Stosowanie: aby uzyskać efekt niezwykłego połysku na skórze, nałóż rozświetlacz na policzki, czoło i brodę. Efekt: jedwabiście gładka i rozświetlona cera pełna blasku i elegancji. Cena: 12 zł.

Największym minusem, jest to, że dotarł pokruszony, co znacznie utrudni korzystanie. Poza tym jest w porządku, nie uczula i wydaje się, że starczy na długo.

No 36 Jedwab do stóp i Cztery pory roku Serum do rąk


Jedwab
Opis Joybox: Spray z jedwabiem No.36 zabezpieczy przed bolesnymi otarciami i pęcherzami oraz sprawi, że skóra naszych stóp stanie się satynowa i gładka w dotyku. Jedwab tworzy na skórze niewidzialną osłonę, skutecznie zabezpieczając ją przed pęcherzami i otarciami. Ponadto kosmetyk zapewnia długotrwałą ochronę przed poceniem i nieprzyjemnym zapachem. Skóra stóp staje się satynowo gładka oraz świeża i sucha przez cały dzień. Produkt nie zawiera alkoholu Cena: ok. 10 zł.

Wygodne opakowanie i dobry produkt. Nie wiem czy kupiłabym go w drogerii, ale spisuje się nieźle. Ładnie pachnie, choć nie ma co przesadnie liczyć na ochronę przed poceniem.

Serum do rąk
Opis Joybox: Produkt dedykowany jest osobom o skórze zniszczonej i podrażnionej. Dzięki wysokiej koncentracji składników aktywnych serum zapewnia intensywną regenerację dłoni. Już po pierwszym użyciu natychmiast przynosi ulgę zniszczonej i podrażnionej skórze. Serum intensywnie regeneruje i nawilża, likwiduje szorstkości skóry, wygładza skórki wokół paznokci oraz chroni ręce przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. To wszystko dzięki zawartości ekstraktu z białej herbaty, który regeneruje, odżywia i wygładza skórę dłoni oraz 5% masła shea odpowiadającego za likwidację szorstkości rąk. Dodatkowo masło zapewnia skuteczna ochronę przed wiatrem i mrozem. Cena: ok. 10 zł.

Mam jeszcze nawilżającą wersję tego kremu, który dostałam w pudełku InspiredBy Charlize Mystery. Obie są rewelacyjne. Szybko się wchłaniają, pięknie pachną i pozostawiają skórę dłoni nawilżoną i delikatną. Zostaję przy nich na dłużej.

SheFoot Krem do stóp*

*jedyne zdjęcie ze strony joybox

Opis Joybox: Krem INTENSYWNE NAWILŻANIE i WYGŁADZANIE spowalnia proces starzenia się skóry stóp, dzięki połączeniu komórek macierzystych z masłem arganowym, witaminą E i innymi silnymi składnikami o działaniu antyoksydacyjnym. Krem wyraźnie wygładza skórę i zwiększa jej sprężystość, przez co staje się ona miękka i aksamitnie gładka. Cena: 27,9 zł.

Świetny krem do stóp! Nic dodać, nic ująć. Warto wypróbować, choć cena nie jest najniższa.

Podsumowując
Edycja wrześniowa nie spełniła moich oczekiwań. Część kosmetyków na pewno się przyda, ale niestety spora ich część to tanie, drogeryjne zapychacze. Mam nadzieję, że kolejne pudełko będzie bardziej przemyślane.

Podziękowania
Z całego serca dziękuję Sasi Studio by Katarzyna Fidyk za cudowne zdjęcia!
Link do fanpage na Facebooku TUTAJ

Co przywiozłam z Eko Targów

We wcześniejszym poście zapraszałam Was na Eko Tagri do Łodzi. Sama również się na nie wybrałam i muszę przyznać, że sprawiło mi to wielką frajdę!

Oprócz najróżniejszych pyszności, kaw i herbat można było zapoznać się z ofertą wielu producentów i sklepów z kosmetykami naturalnymi.

Oto co kupiłam:



1. Pomadka z peelingiem Sylveco

Opis producenta: Hypoalergiczna, odżywcza pomadka, zawierająca naturalne drobinki ścierające w postaci brązowego cukru trzcinowego. Ten delikatny peeling delikatnie złuszcza i doskonale wygładza usta. W składzie pomadki znajduje się bogaty w przeciwutleniacze i kwasy NNKT, olej z wiesiołka dwuletniego o właściwościach silnie regenerujących. Pozostałe oleje, wosk pszczeli i masła roślinne pielęgnują delikatny naskórek ust, zapobiegają ich wysychaniu i pękaniu. Aktywny składnik - betulina - działa kojąco na wszelkie podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki. KLIK

Cudowna pomadka!!! Rewelacyjnie działa na moje usta, zwłaszcza o tej porze roku. Po użyciu na ustach pozostają cukrowe drobinki, które po chwili się rozpuszczają. Ma specyficzny, jakby migdałowy / marcepanowy zapach (ale bardzo delikatny, na ustach go nie czuć), smak lekko słodkawy. Polecam :)

  


2. Masło shea nierafinowane

O cudownych właściwościach tego masła można napisać osobny artykuł. W wielkim skrócie można by rzec, że nadaje się do wszystkiego. Świetnie radzi sobie jako balsam na włosy, podkład pod cienie do powiek, balsam do ust, krem do twarzy, balsam do ciała, ratunek dla łokci i kolan, aż wreszcie, jako krem do rąk i stóp. Istny złoty środek. Ja używam go jako balsam do ciała, a większą ilość nakładam na kolana i łokcie. Masło ma stałą konsystencję, jednak po rozgrzaniu w dłoniach staje się oleiste i łatwo się nakłada. Pachnie trochę orzechami, trochę mlekiem, a trochę drewnem. Nie jest to jednak zapach nachalny i duszący, co bardzo sobie cenię. Czy działa? I to jak! Nakładam go na noc (nie chcę poplamić ubrań) i rano budzę się z cudownie miękką i nawilżoną skórą. Dla mnie, na okres jesienno - zimowy jest w sam raz. Można kupić na allegro i w wielu sklepach internetowych.




3. HYDRO piling solny Korana

Opis producenta: Piling solny do ciała na bazie zmineralizowanej soli z Morza Adriatyckiego zanurzonej w naturalnych olejach roślinnych to doskonała recepta na skórę pełną blasku i energii szczególnie dla osób o skórze suchej i skłonnej do łuszczenia. Masaż kryształkami soli usuwa obumarły naskórek oraz poprawia ukrwienie skóry czyniąc ją aksamitnie gładką i sprężystą. Zawarte w pilingu oleje z avokado, ze słodkich migdałów oraz z pestek winogron czynią skórę nawilżoną i odżywioną a obecne w kosmetyku Masło Shea oraz wosk pszczeli wzmacniają działanie pielęgnacyjne i uelastyczniające. Dodatek witaminy C rozświetla skórę zapewniając promienny wygląd. KLIK

Z marką Korana spotkałam się już jakiś czas temu, ale wtedy w ofercie mieli kosmetyki na bazie produktów pszczelich (przynajmniej to prezentowali na targach). W tym roku bardzo zaskoczyli mnie linią kosmetyków hydro i kosmetykami na bazie oliwy z oliwek. Tym razem postanowiłam sprawdzić piling solny z serii hydro. Sprawdza się świetnie! Używam go nie tylko na ciało, ale także "na sucho" na dłonie. Pozostawia skórę miękką w dotyku i pięknie pachnącą :). Ja nie używam po nim balsamu na ciało, ale moja skóra nie należy do tych przesuszonych. Na dłoniach sprawdza się u mnie rewelacyjnie.



Podsumowując, zakupy uważam za udane. Z niecierpliwością czekam na kolejne targi :)