środa, 2 września 2015

Ubrania z Lidla? Moje pierwsze zainteresowanie tematem

Od czasu, kiedy niedaleko mojego domu powstał Lidl, bardzo polubiłam robić tam zakupy. Pyszne pieczywo (zwłaszcza słodkie bułeczki z kokosowym nadzieniem... mniam!), niezła kawa i twarożki z dodatkami to obowiązkowe pozycje na liście zakupów. Ale zwykle omijałam kosze z porozrzucanymi ubraniami, butami i innymi dodatkami. Nie interesowało mnie to za bardzo, aż do chwili, kiedy na kilku blogach przeczytałam, że właściwie ubrania te są całkiem niezłej jakości i (jak było widać na zdjęciach) nieźle wyglądają (szukaj np. na http://retro-moderna.blogspot.com albo http://marcelka-fashion.blogspot.com)

Postanowiłam to sprawdzić.

I jak na zawołanie, okazuje się, że już od jutra (3.09) rozpoczyna się w Lidlu akcja - See you in Berlin. Przejrzałam ofertę w Internecie i szczerze mówiąc zainteresowało mnie kilka ciuszków. Przede wszystkim te, na zdjęciach poniżej.


 Kurtka typu boucle - 79 zł


Czarne jeansy rurki - 39 zł


Jeansowa koszula - 39 zł


Pikowana bluzka - 24,99 zł

Postaram się wybrać jutro do Lidla i (oczywiście jeżeli nie będzie bitwy pod Lidlem) zorientować się jak w rzeczywistości ubrania się prezentują. Jeżeli będą zadowalającej jakości i w moim rozmiarze, niewykluczone, że zrobię dla nich miejsce w mojej szafie. Najbardziej odpowiada mi to, że wzory ubrań i ich kolory są bardzo uniwersalne i stanowią świetną bazę każdej szafy.

A zatem do jutra :)!

2 komentarze:

  1. Mnie się zawsze podobają ubrania w ich reklamach, ale jak idę do sklepu, to już nie są takie fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak często mam, ale powiem szczerze, że tym razem kupiłam parę rzeczy. Napiszę o nich po pierwszym praniu :). Na razie prezentują się ładnie.

      Usuń