piątek, 31 lipca 2015

Joybox czerwiec 2015 - zawartość i opinia

Zawartość mojego Joyboxa

Właśnie odebrałam swoją paczuszkę z pudełkiem Joybox - wydanie czerwcowe. Pudełko kosztowało (standardowo) 49 zł. Dodatkową opcją była możliwość wysyłki paczki kurierem DPD, za co trzeba było dopłacić 5 zł . Plusem takiego rozwiązania była o kilka dni szybsza wysyłka (pomijając te paczki, w których miał się znaleźć olejek arganowym, jak się później okazało). 
Z samym procesem zamawiania już były kłopoty z uwagi na ogromne zainteresowanie (pewnie przeciążenie serwerów), ale dopiero wysyłka wystawiła moją cierpliwość na próbę. Sprzedaż rozpoczęła się 29 czerwca i tego dnia dokonałam zakupu, a paczkę dostałam dzisiaj. Podobnie z resztą jak wiele innych dziewczyn, co wynikało z fanpage  Joyboxa.  Okazało się bowiem, że pudełka z olejkami arganowymi wysłane zostały 28 lipca z uwagi na brak powyższego produktu. A ja wybrałam właśnie ten olejek. No trudno. Koniec końców, po długim oczekiwaniu, dostałam to, co zamówiłam z drobnym upominkiem za zwłokę na otarcie łez ;). Poniżej zaprezentuję produkty wchodzące w skład pudełka.


W podstawie pudełka znalazły się:

Maszynka do golenia Gilette Venus Snap (49,99 zł)

Joybox piszeGillette Venus Snap to pierwsza kompaktowa maszynka do golenia dla kobiet, która dzięki swoim wymiarom z łatwością mieści się w damskiej torebce, torbie podróżnej, czy też torbie na siłownię. Jej 5 ostrzy i aktywowane pod wpływem wody paski nawilżające to po prostu idealne rozwiązanie dla jeszcze bardziej gładkiego i dokładnego golenia. Mini uchwyt, idealnie dopasowany do palca i kciuka, zapewnia wygodę podczas golenia, a oddychające kompaktowe etui umożliwia łatwe przechowywanie.
Co ja myślę?
Sądzę, że to świetny pomysł, nie tylko na wakacje. Przyda się na siłowni czy basenie nie tylko latem, zwłaszcza, że ostrza są wymienne. Moje dotychczasowe doświadczenie z tymi maszynkami jest jak najbardziej pozytywne, więc na pewno i z tej będę zadowolona.



Odżywka do rzęs Relash (cena produktu pełnowymiarowego 170zł)

Joybox pisze: Realash to serum stymulujące wzrost rzęs, które podbiło serca kobiet na całym świecie, stając się liderem w swojej kategorii. Za wspaniałe rezultaty w pielęgnacji rzęs są odpowiedzialne naturalne substancje aktywne: tatarak zwyczajny, nagietek lekarski, palma sabałowa i len zwyczajny, których działanie zostało potwierdzone w niezależnych instytucjach badawczych. Przy regularnym stosowaniu preparatu faza wzrostu rzęs zostaje wydłużona, a proces ich wypadania zahamowany. Mocniejsze i dłuższe rzęsy to wyraziste i uwodzicielskie spojrzenie.
Co ja myślę?
Produkt jest miniaturowy (pojemność to 1 ml, podczas gdy produkt pełnowymiarowy ma 3 ml pojemności), ale nie przeszkadza mi to. Powinien wystarczyć na ok miesiąc. To będzie moja pierwsza odżywka do rzęs. Test zaczynam od razu i za jakiś czas napiszę o efektach.

Opinia po użyciu:
Napiszę za miesiąc :). Na razie mogę jedynie powiedzieć, że ma bardzo wygodny aplikator, nakłada się go jak eyeliner.



Podkład AA Make Up (14,99)

Joybox pisze: Kryjąco-korygujący podkład łatwo nakłada się na skórę, ma przyjemną, kremową konsystencję. Trzyma się bardzo długo, sprawia, że cera jest rozświetlona. Idealny dla skóry wrażliwej. Po nałożeniu cera ma jednolity kolor, bez efektu maski.
Co ja myślę?
Nie jestem zwolenniczką dołączania do boxów kosmetyków, które są przez każdą z nas dobierane bardzo indywidualnie. Skład pudełka powinien być jak najbardziej uniwersalny, a podkład z pewnością nie jest kosmetykiem uniwersalnym. Ja dostałam wersję Cover (czyli dla mojego typu cery - mieszanej z drobnymi niedoskonałościami), ale odcień zupełnie mi nie odpowiada. 105 SAND jest zdecydowanie za ciemny, więc podkład zapewne powędruje do kogoś, komu przyniesie większy pożytek niż mnie. Podsumowując - ten kosmetyk nie spełnił moich oczekiwań, bo najzwyczajniej w świecie nie mogę go używać.



Isadora All Day Long maskara do rzęs (cena produktu pełnowymiarowego 59,99 zł)

Joybox pisze: IsaDora All Day Long Lash to nowa maskara, która jest łatwa w aplikacji, trzyma się cały dzień, a jej zmycie zajmuje zaledwie kilka sekund! Dzięki niezwykle precyzyjnej szczoteczce, z długim i krótkim włosiem dociera ona do kącików oka oraz sprawia, że rzęsy są perfekcyjnie rozdzielone. Ponadto ekstremalnie wydłuża, pogrubia i wyraźnie podkreśla rzęsy. Dodatkowym atutem maskary jest jej trwałość, ponieważ trzyma się cały dzień, nie rozmazuje się ani nie kruszy. Dzięki specjalnej formule maskarę możemy bardzo łatwo zmyć.
Co ja myślę?
Chętnie spróbuję. Tuszu do rzęs nigdy za wiele. Jest to produkt miniaturowy (4 ml), więc łatwo go zabrać, nawet gdy ma się do dyspozycji małą kopertówkę. Szczoteczkę ma gumową o dość gęstym rozstawie "włosków", więc powinna fajnie podkreślać rzęsy.

Opinia po użyciu: 
Małe cudeńko. Szczoteczka bardzo ładnie rozdziela i podkreśla rzęsy, nie sklejając ich. Ładnie się zmywa i nie rozmazuje. Tusz świetnie prezentuje się po nałożeniu jednej warstwy. Przy dwóch, zaczął delikatnie się osypywać pod koniec dnia. Mogę z czystym sumieniem polecić, choć cena nie należy do najniższych. 




Lakier do paznokci Sensuale (16,90 zł) z pilniczkiem i próbką kremu do rąk Mistero Milano Spa Orient

Joybox pisze: 
Lakiery do paznokci linii SENSUALE to najnowocześniejsza technologia zamknięta w pięknym opakowaniu. Nowatorska nanotechnologia zawarta w lakierach zapewnia ultraszybki czas schnięcia oraz maksymalną trwałość do 5 dni bez odprysków i pęknięć. Lakiery nie pozostawiają smug, a intensywny pigment gwarantuje, iż jedna warstwa lakieru w pełni kryje naturalną płytkę paznokcia, a efekt połysku jest olśniewający. Do lakieru dodawany jest pilniczek oraz próbka kremu.
Co ja myślę?
Uwielbiam wszelkie lakiery do paznokci, więc na pewno się nie zmarnuje. Kolor, który otrzymałam (losowo wybierano spośród trzech odcieni) jest bardzo wakacyjny, wręcz neonowo-różowy. Na weekend w sam raz. O trwałości wypowiem się jak wypróbuję, choć jak na razie jestem dość sceptyczna czy wytrzyma 5 dni bez odprysków.

Opinia po użyciu:
Lakier jest matowy/ półmatowy. Nigdzie na stronie Joybox nie mogłam znaleźć tej informacji (piszą wręcz o połysku...). Kolor jest bardzo ładny i świetnie dopasowuje się do letnich miejsko-plażowych stylizacji. Niestety trwałość pozostawia wiele do życzenia. W żadnym wypadku nie jest to 5 dni bez odprysków!!! Na moich (wcześniej odpowiednio przygotowanych) paznokciach wytrzymał zaledwie 1 dzień :/. Po wizycie w siłowni i prysznicu już zauważyłam pierwsze ubytki, natomiast po zmywaniu naczyń paznokcie miałam tak "odrapane" z lakieru, że natychmiast trzeba go było zmyć. Dodam, że paznokcie pomalowałam (z braku czasu) jedną warstwą. Bez top coat ani rusz.


Multifunkcyjny mus CC 8w1 Venus (13,49 zł)

Joybox pisze:
Multifunkcyjny mus CC 8w1 za sprawą starannie dobranych składników ujednolica, tonuje i poprawia naturalny odcień skóry. Dodaje jej blasku, wygładza nierówności i delikatnie rozświetla zmęczony naskórek. Innowacyjna formuła kosmetyku maskuje wszelkie niedoskonałości, takie jak pajączki, blizny i siniaki. Preparat intensywnie nawilża, łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia naskórka. Dzięki zawartości naturalnego filtra UV, dodatkowo zapewnia skórze podstawową ochronę SPF. Koniec z poszukiwaniami idealnego kosmetyku – multifunkcyjny mus CC Venus dopasuje się do każdego typu karnacji!
Co ja myslę?
Szczerze mówiąc nie wiem. Zwykle tego typu kosmetyk-cud u mnie okazuje się totalną klapą. Ale dam mu szansę i wtedy opiszę wrażenia. Ważne jest to, że powinien dopasować się do każdej karnacji, więc nie będzie tego problemu co z podkładem.

Opinia po użyciu:
I tak jak przypuszczałam - totalna klapa. Krem wygląda jak solarium w tubce i należy go dozować bardzo rozsądnie. Jeżeli nałożysz za dużo, to po prostu zostaną na ciele smugi. Niezbyt widocznie poprawia koloryt skóry (a już na pewno nie maskuje pajączków), nie nawilża i nie łagodzi podrażnień. Może delikatnie rozświetla, ale nie daje odcienia opalenizny. Jedyny plus to brak brokatowych drobinek, które często zdarzają się w kosmetykach rozświetlających. Jak dla mnie szkoda kasy.

To tyle, jeśli chodzi o podstawę. Następnie należało wybrać po jednym produkcie z każdej z trzech kategorii.

Kategoria pierwsza:

  1. Kevin Murphy - szampon Angel Wash i odżywka Angel Rinse - produkt miniaturowy (46 zł) KLIK
  2. Dottore - Hydratore krem nawilżający - produkt miniaturowy (55 zł) KLIK

Kategoria druga:

  1. Mokosh - olejek arganowy - pełnowymiarowy (59,99 zł) KLIK
  2. Mokosh - olejek jojoba - pełnowymiarowy (49,99 zł) KLIK
  3. Avebio - wygładzająca ambrozja do twarzy "Like a Flower" - produkt miniaturowy (cena pełnowymiarowego 79 zł) KLIK
  4. Purles 122 Baza pod makijaż z filtrem SPF50 - produkt miniaturowy (cena pełnowymiarowego 69,90 zł) KLIK

Kategoria trzecia:


  1. Iwostin Propodia ochronny dezodorant do stóp - pełnowymiarowy (13 zł) KLIK
  2. Village Candle mini świeczka (11 zł) KLIK
  3. Koto broszka (49,99 zł) KLIK

Mój wybór:


Kevin Murphy - szampon Angel Wash i odżywka Angel Rinse

Co ja myślę?
Moje nieposkromione włosy opierają się wielu szamponom i odżywkom. Może ta poradzi sobie z ich ujarzmieniem. Wypróbuję i napiszę :). Jestem pozytywnie nastawiona

Opinia po użyciu:
Najpierw zwraca uwagę intensywny zapach. Nie przypadł mi do gustu, ale na szczęście dość szybko się ulatnia. Opakowanie powinno wystarczyć na 3-4 mycia, ja jestem po jednym jak na razie. I szału nie ma. Szampon dobrze myje, a odżywka nawilża (choć nie wybitnie - po wysuszeniu włosów końcówki wymagały użycia dodatkowo olejku nawilżającego), ale za tę cenę spodziewałam się więcej. Minusem jest także samo opakowanie, z którego ciężko jest wydobyć zwłaszcza odżywkę. Podsumowując, na moich włosach sprawdził się dobrze, ale raczej nie kupię pełnowymiarowego opakowania.


Mokosh - olejek arganowy

Co ja myslę?
Uwielbiam wszelkie olejki do ciała i włosów, więc to główny powód, dla którego zdecydowałam się zakupić boxa. Opłacało się czekać, bo pachnie obłędnie i świetnie nawilża. Wypróbuję go niedługo na włosach. Nie mogę się już doczekać :)!

Opinia po użyciu:
No dobra... Ładnie pachniał w opakowaniu, na skórze pozostawia zapach spalonych orzechów, ale i tak nie zamienię go na żaden inny. Jest cudowny! Stosowałam go na ciało i włosy. I na obu sprawdza się znakomicie. Skórę pozostawia aksamitnie gładką (smarowałam się wieczorem, przed snem), a włosy są po jego użyciu błyszczące i "sypkie". Absolutnie wart zakupu, bo choć cena jest wysoka, to olejek - bardzo wydajny.

Iwostin Propodia ochronny dezodorant do stóp

Co ja myślę?
Nie czekałam na niego z utęsknieniem, ale z tej kategorii był to jedyny produkt, z którego będę miała jakiś pożytek. Broszka jest ładna, ale nie w moim guście. Świeczek z kolei mam pełno w domu i sama nie wiem kiedy zdążę je wszystkie wypalić. Dlatego zdecydowałam się na ten dezodorant. Ma hamować wydzielanie potu i ograniczać nieprzyjemny zapach a także rozwój bakterii. Spróbuję.

Opinia po użyciu:
Słaby... Spodziewałam się więcej. Dezodorant może i ładnie pachnie, ale pozostawia na stopach oleisto-proszkowy osad. Paskudne uczucie. Po użyciu umyłam stopy, bo miałam uczucie jakby były brudne... fuj (mimo, że odczekałam, łudząc się, że może to wyschnie)! Znacznie lepszy jest Fusswohl z Rossmana, który kupicie za połowę ceny tego sprayu.


I w końcu dodatki


Australian Gold brązujący żel do opalania 

Link
Zapach gumy balonowej trochę mnie odstrasza, ale nie będę wybrzydzać. Kiedyś spróbuję :)















Answear - kupon rabatowy o wartości 50 zł przy zakupie za 200 zł


Próbka podkładu AA Make up - niestety również zbyt ciemny odcień


Wizytówka - reklama bazy pod podkład z kategorii drugiej - nie próbka








Kneipp pielęgnujący olejek do kąpieli

Link

Dodatek za opóźnienie w wysyłce. Zapewne resztka z grudniowego boxa, ale i tak fajnie, że coś takiego dostałam. Na pewno nie wypróbuję w kąpieli (brak wanny :P), ale może sprawdzi się przy kąpieli dłoni. Pachnie bardzo ładnie, choć ani kwiatowo, ani migdałowo. Sprawdzę jakie będą rezultaty i dam znać.

Opinia po użyciu:
Nie wiem czy powinnam pisać opinię, bo zastosowałam go jako olejek do masażu, a nie do kąpieli. Ale i w tej roli sprawdził się świetnie. Pozostawia skórę miłą w dotyku i dobrze nawilżoną. Minusów nie widzę :).




Podsumowanie


Jestem bardzo zadowolona z zawartości boxa i sądzę, że warto było czekać. Więcej będę mogła powiedzieć po wypróbowaniu poszczególnych kosmetyków, ale spodziewam się, że wszystkie (no może poza podkładem) się sprawdzą.

A jak Wasze wrażenia?

Miszka jak zwykle zainteresowana pudełkiem :)





5 komentarzy:

  1. Wyczerpujący opis produktów - czekamy na podzielenie się opinią po próbach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam w takim razie :) Większość produktów już opisana

      Usuń
  2. Próbowałam zamówić tego boxa, m.in ze względu na te oleje, ale niestety się nie udało :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozeszło się migiem. Może Joybox zorganizuje jakąś wyprzedaż, jak ostatnio i będzie można kupić jeszcze te kosmetyki :)

      Usuń
  3. Niestety kilka produktów musiałam oddać w prezencie za to z reszty - i szczególnie - z maszynki jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń